7 największych błędów w pielęgnacji włosów

Halo, halo! Czy są tu jacyś "włosomaniacy"? Przypuszczam że tak, bo obecnie podejście do pielęgnacji włosów oraz skóry głowy zdecydowanie się zmienia i przybywa osób pozytywnie zakręconych na ich punkcie 😊. Jesteśmy bardziej świadomi, podejmujemy lepsze decyzje przy wyborze kosmetyków, chętniej sięgamy po innowacyjne ciekawostki, jak i stare, sprawdzone metody. W końcu piękne, lśniące włosy są oznaką naszej witalności i stanowią ważny element wizerunku. Przyznam, że choć zdecydowanie więcej czasu i uwagi poświęcam dbaniu o twarz i ciało, staram się również zgłębiać wiedzę związaną z prawidłową pielęgnacją włosów... Ale nie zawsze tak było. Jeszcze kilka lat temu pojęcia takie jak porowatość czy PEH były mi obce, a olejowanie kojarzyło się ze smutnym (i chętnie omijanym) obowiązkiem. Poniżej znajdziecie moją subiektywną listę największych "grzechów", które popełniałam wobec swoich włosów. 


1. Nie słuchałam ich potrzeb. Wydawało mi się, że jeśli jakiś produkt ma dobry skład i dodatkowo inni chwalą jego skuteczność, to przecież mnie również musi odpowiadać A przecież właściwa pielęgnacja to przede wszystkim prawidłowy dobór produktów i zabiegów do stanu włosów i skalpu. Co więcej, ta część naszego organizmu podlega działaniu czynników zewnętrznych i wewnętrznych, a jej potrzeby się zmieniają. Włosy są niejako odzwierciedleniem ogólnego stanu naszego zdrowia, a przykładowo, niedobór pewnych witamin i minerałów może bardzo negatywnie wpływać na ich kondycję. Należy zatem zwracać uwagę na to, co służy włosom, a nasze ciało traktować holistycznie. Trzeba też być otwartym na zmiany i mieć elastyczne podejście do pielęgnacji.

2. Stosowałam za dużo. Dotyczyło to zarówno liczby kupowanych kosmetyków do włosów, jak i nakładanych ilości danego preparatu. O tak, kiedyś moje półki były pełne rozmaitych szamponów, odżywek, masek i produktów na końcówki. Testowałam spray'e, musy, pianki, mgiełki... Generalnie wszystko i to na dodatek w jednym czasie 😋. Poza tym na moich włosach lądowało tyle szamponu, ile teraz zużywam w ciągu kilku myć, a odżywką mogłabym obdarować jeszcze ze trzy długowłose kobiety. No cóż, teraz już wiem, że nie ilość, a jakość i rozwaga są kluczem do sukcesu. Stawiajmy na dobre produkty, patrzmy czy faktycznie nam odpowiadają i uwierzmy, że nakładanie kilkukrotnie większych ilości kosmetyków niż jest to potrzebne naprawdę nie wpłynie na poprawę efektu ich działania.

3. Zapominałam o skórze głowy. Świadomość, że podstawą posiadania bujnej fryzury jest właśnie skóra głowy, przyszła do mnie dość późno. Skupiałam się na dbałości o włosy, kompletnie zapominając o skalpie. Teraz jestem fanką wcierek i masaży skóry głowy, bo widzę jak wspaniałe skutki przynosi pobudzanie mikrokrążenia. Stosuję także peeling skalpu i doceniam dobrodziejstwa tego zabiegu. Pamiętajcie, uzyskanie równowagi skóry głowy to absolutnie pierwszy krok w walce z wszelkimi problemami, jak wypadanie, przetłuszczanie czy nadmierna suchość. 

4. Nie podcinałam końcówek. Praktycznie od dziecka noszę długie włosy - raz sięgające do łopatek, raz prawie do pasa. Tak więc "zapuszczanie" włosów to nieodłączny element mojego dorastania. Jakkolwiek głupio to brzmi, kiedyś naprawdę unikałam fryzjera jak ognia uważając, że zniweczy on mój plan posiadania długiego warkocza i po wizycie u niego stracę to, na czym tak mi zależy. W efekcie moje włosy nie wyglądały estetycznie, łamały się i rozdwajały. Nie popełniajcie mojego błędu i nie zapominajcie, że podcinanie końcówek to absolutnie niezbędny element świadomej dbałości o fryzurę.

5. Nie olejowałam włosów. Przez naprawdę długi czas nie umiałam przekonać się do tego zabiegu. Kojarzył mi się z czymś brudnym, niemiłym, wymagającym poświęcenia. Moje podejście zmieniło się, kiedy po kilku aplikacjach oleju zauważyłam widoczne efekty. Włosy stały się bardziej lśniące, miękkie i odżywione. I choć dalej nie jest to moja ulubiona czynność, to wykonuję ją ze zdecydowanie większym entuzjazmem. Tutaj zwróćcie szczególną uwagę na właściwy dobór oleju do rodzaju (porowatości) Waszych włosów. Wybór jest ogromny, więc z pewnością znajdzie wśród naturalnych olejów swojego faworyta.

6. Przesadzałam z suszeniem. Choć myję włosy wieczorem, nigdy nie kładę się spać z mokrą fryzurą. W związku w tym używanie suszarki to nieodłączny element mojej codzienności. Kiedyś jednak suszyłam włosy bezpośrednio po umyciu, kiedy zawierały jeszcze bardzo dużo wody, a na dodatek nie posiadałam suszarki z chłodnym nawiewem. Jaki był skutek? Przesuszone włosy, przypominające raczej siano niż bujne, zadbane pasma. Teraz staram się zaplanować mycie trochę wcześniej, pozwalam im całkowicie lub częściowo wyschnąć. Zainwestowałam też w lepszą suszarkę, posiadającą opcję zimnego nawiewu i regulacji trybu suszenia. Jeśli Wy także suszycie włosy, to nie dublujcie moich błędów.

7. Nie zwracałam uwagi na prawidłowe rozczesywanie. Po pierwsze rozczesywałam mokre włosy, co jest dużym błędem, bo właśnie wtedy włos jest bardzo podatny na uszkodzenia mechaniczne. Po drugie nie przywiązywałam wagi do wyboru szczotki, zwykle kupując tę, której kolor najbardziej mi się spodobał. Teraz znalazłam swoich sprzymierzeńców w rozczesywaniu - szczotkę Tangle Teezer oraz drewniany grzebień z szeroko rozstawionymi zębami. Dzięki nim moje cienkie i podatne na plątanie się włosy, są dobrze rozczesane, a ja nie muszę martwić się o szarpanie i niepotrzebne wyrywanie.

Myślę, że to już koniec moich największych błędów w pielęgnacji włosów i skóry głowy. I choć wiem, że wciąż jestem na początku swojej drogi do posiadania włosów o jakich marzę, to doceniam swoje postępy i cieszę się, że systematycznie eliminuję popełniane błędy. 

Mam nadzieję, że moja lista upewniła Was tylko w przekonaniu, że ta działka pielęgnacji nie jest Wam obca i dobrze traktujecie swoje włosy i skórę głowy. Jeśli umknęły Wam nasze starsze posty o rutynie pielęgnacyjnej i sprawdzonych produktach, to zapraszamy do zapoznania z nimi. Czekają na Was recenzje szamponów, odżywekwcierek a także artykuły o olejowaniu włosów czy peeling scalpu. Stay tuned #moraneteam!
_
Ręka w górę, kto też popełniał któryś z powyższych błędów!
Jak teraz wygląda Wasza pielęgnacja?
Dajcie koniecznie znać w komentarzach 👇





Share:

Prześlij komentarz

Designed by OddThemes | Distributed by Blogger Themes