Emolientowa pielęgnacja włosów - nawilżająca odżywka do włosów Bio-owoc granatu & Bio-aloes marki Alterra oraz Emolientowy Irys marki Anwen, recenzja

Ostatnimi czasy niewiele pojawiło się na blogu w tematyce pielęgnacji włosów. Głównie dlatego, że znacznie trudniej przychodzi mi eksperymentowanie i testowanie nowości właśnie na włosach. Być może dlatego, że zamienników szukam dopiero wtedy, gdy sprawdzone już produkty zaczynają zawodzić. Podobnie było też w tym przypadku. Ulubiona i jak dotąd niezastąpiona, nawilżająca odżywka do włosów z Bio-owocem granatu & Bio-aloesem marki Alterra była od dłuższego czasu moim numerem jeden w pielęgnacji niesfornych i puszących się włosów. Przyszedł jednak czas kiedy musiałam poszukać dla niej zastępy, tak oto dziś w zestawieniu pojawi się Emolientowy Irys, czyli odżywka do włosów o średniej porowatości marki Anwen. Serdecznie zapraszamy do dalszej części wpisu.

Przed przystąpieniem do krótkiej recenzji obu produktów nadmienię, że moje włosy w skali porowatości spełniają kryteria przypisane średnioporom. Jeszcze kilka lat temu w wyniku nieodpowiednich zabiegów fryzjerskich i ciągłej stylizacji, śmiało powiedziałabym, że moje włosy zaliczały się do wysokoporów. Były szorstkie w dotyku, łamliwe, osłabione i pozbawione witalnego blasku, jednak wieloletnia, świadoma pielęgnacja przyniosła pożądane rezultaty i przy wyważonej pielęgnacji PEH (proteiny:emolienty:humektanty) udaje mi się nad nimi zapanować na tyle, by wydobyć z nich naturalny blask. 

Obie odżywki to typowe "emolienty" stąd w składzie obecnych jest sporo olejów naturalnych. Nawilżająca odżywka z Alterry zawiera olej sojowy, olej z pestek granatu, olej rycynowy, olej z krokosza barwierskiego i olej słonecznikowy. Dodatkowo znajdziecie tutaj również alkohole tłuszczowe o działaniu natłuszczającym i zmiękczającym łuskę włosa i sporo substancji nawilżających, jak gliceryna, ekstrakt z granatu i kwiatu akacji amerykańskiej, sok z aloesu i mleczan sodu. Na drugim miejscu w składzie obecny jest alkohol, pełniący funkcję rozpuszczalnika, promotora przenikania i/lub substancji naturalnie konserwującej o działaniu wysuszającym. W składzie Emolientowego Irysa znajdziemy olej macadamia, olej z nasion brokuła, olej moringa, olej z pestek śliwki oraz olej tsubaki. Oprócz mieszaniny alkoholu cetylowego i stearylowego o działaniu filmotwórczym, ograniczający utratę wilgoci z włosa obecne są również kationowe detergenty pełniące funkcje kondycjonującą i antystatyczną. Ze względu na fakt, że czwartorzędowe związki amoniowe pełnią również rolę konserwującą, ich maksymalne stężenie w kosmetyku jest ściśle regulowane przez Rozporządzenie 1223/2009. Związki te mogą również wywoływać podrażnienia, prowadząc do kontaktowego zapalenia skóry. Obie odżywki wyróżnia intensywny zapach, długo utrzymujący się na powierzchni włosa - w przypadku Alterry, jest on słodki i owocowy, natomiast w produkcie Anwen intensywnie kwiatowy. Zamknięte w poręcznych tubach z flip-top'em o pojemności 200 ml. 

Włosy po nałożeniu odżywki nawilżającej z granatem i aloesem są miękkie i przyjemne w dotyku, sypkie, wygładzone i błyszczące, a przy tym nie obciążone. Podobny efekt uzyskuję po nałożeniu na włosy odżywki Anwen, jednak w tym przypadku muszę uważać, aby nie nałożyć jej za dużo - w przeciwnym razie będą wyglądać "nieświeżo". Pomimo tego, że konsystencja obu produktów jest podobna (dość gęste i treściwe formuły) to w kategorii wydajność zdecydowanie wygrywa Emolientowy Irys. Ze względu na to, że już niewielka ilość produktu zapewnia odpowiedni efekt na włosach, jedno opakowanie przy standardowej częstotliwości użytkowania starcza na ponad trzy miesiące. Koszt jednej tubki w sklepanwen.pl to 27,99 zł, ale można też kupić wersję podróżną (100 ml) za 16,99 zł. Sama zaopatrzyłam się w wersję standardową i przyznaję, że już pod koniec opakowania trochę się z nim "męczyłam". Z tego względu, że zapach jest dość intensywny i bardzo długo utrzymuje się na włosach, po czasie zaczął mnie drażnić na tyle, że jedyną opcją, która ratowała mnie przed wcześniejszym umyciem włosów, było związanie ich w kucyk 🙈. Dlatego też wszystkim, którzy dopiero zaczynają swoją przygodę z "anwenówkami" polecam zaopatrzyć się w mniejsze wersje produktów. Za odżywkę nawilżającą Bio-owoc z granatu & Bio-aloes o pojemność 200 ml zapłacicie w regularnej cenie, w drogerii Rossmann 10,99 zł. 

Obie odżywki stosuję zamiennie, ze względu na podobny efekt działania. W kategorii wydajności oraz szaty graficznej zdecydowanie wygrywa Emolientowy Irys, zapachowo oraz cenowo - odżywka nawilżająca z Bio-owocem granatu & Bio-aloesem marki Alterra. 
_
Znacie, lubicie którąś z tych odżywek? 
Jak sprawdziły się u Was w pielęgnacji włosów?
Może polecicie nam coś o podobnym działaniu do przetestowania?
Czekamy na Was w komentarzach 😉.










Share:

Prześlij komentarz

Designed by OddThemes | Distributed by Blogger Themes