PIELĘGNACYJNYCH MITÓW CIĄG DALSZY

Pierwszy post o pielęgnacyjnych mitach spodobał Wam się na tyle, że postanowiłyśmy przygotować dla Was jego kontynuację i przedstawić kolejną porcję mitów. W dzisiejszym wpisie omówimy kilka kwestii, naszym zdaniem, nieoczywistych dla klientów. Wiele z nich ma już swoje rozwinięcie na naszym blogu. Tematy, które poruszamy niejednokrotnie są tak obszerne, że zasługują na osobne wpisy. Dla spragnionych wiedzy, jak zawsze załączamy linki do pełnych wpisów i gorąco zachęcamy do przeczytania naszych rozważań. Uważamy, że w dzisiejszym świecie warto być świadomym konsumentem, dlatego tak chętnie dzielimy się z Wami naszą wiedzą.

1. Zapis 'przebadany dermatologicznie' eksponowany jako atut kosmetyku

Myślę, że ten mit szczególnie irytuje innych twórców marek kosmetycznych. Eksponowanie na produkcie informacji, które prawnie są wymagane od producentów przed wprowadzeniem produktu do obrotu, to jednym słowem oszustwo. Wiadomym jest, że nikt nie wymaga od potencjalnych nabywców znajomości prawa i ustaw kosmetycznych, jednak żerowanie na ludzkiej niewiedzy jest po prostu nie fair, a już w szczególności względem innych firm produkujących kosmetyki. Swoją drogą, czy wiedzieliście, że badania dermatologiczne to obowiązkowy punkt, który musi zostać spełniony zanim produkt trafi na sklepowe półki? Nie dajcie się nabić w butelkę podczas najbliższych zakupów. 

2. Droższe znaczy lepsze 

Czy zawsze? Niekoniecznie. Na cenę produktu składa się wiele aspektów zaczynając od użytych surowców, technologii wytwarzania przez opakowania po działania marketingowe, reklamę oraz politykę cenową i marże. Zupełnie inaczej koszty te rozkładają się w dużych koncernach zatrudniających cały sztab osób odpowiedzialnych za każdy z wyżej wymienionych sektorów, a inaczej w niewielkich manufakturach, które filozofią marki i odpowiednimi komponentami walczą o pozyskanie klienta detalicznego. Serdecznie zachęcam Was do zapoznania się z ostatnim wpisem Oli (Czy dobry kosmetyk musi być drogi i czy drogi kosmetyk zawsze jest dobry...?), w którym szczegółowo zostały opisane poszczególne aspekty wpływające na finalną cenę produktu oraz informacje zdradzające tajniki świata producentów kosmetyków. Warto budować naszą konsumencką świadomość, w końcu tam gdzie popyt jest i podaż. Pamiętajmy, że rynek kształtują nasze (klientów) wybory.  

3. Dermokosmetyki są lepsze od kosmetyków bo są lepiej przebadane

To zdanie wywołuje we nie irytację, serio. Bardzo nie lubię gloryfikowania produktów, które względem obowiązującego prawa w ogóle się od siebie nie różnią. Oficjalnie nie ma w polskim prawie takiej kategorii jak dermokosmetyk, która uwzględniałaby lepiej przebadane produkty. Każdy produkt kosmetyczny, czy to sprzedawany w drogerii czy aptece musi spełnić te same wymagania zanim trafi na sklepowe półki. A jakie to wymagania? Pisałyśmy o tym szerzej w tym wpisie ("Od pomysłu do sklepowej półki" - o wymaganiach stawianych produktom kosmetycznym), do którego serdecznie zapraszamy. Owszem zdarza się, że produkty z segmentu nazywanego potocznie 'kosmetyką białą', dedykowane osobom z problematyczną skórą (jak atopia, trądzik) badane są dodatkowo na grupie docelowej, celem zapewnienia o ich skuteczności działania. Jest to jednak dodatkowe wymaganie producenta, a nie wymóg prawny. Również takie działania jak unikanie w składzie kompozycji zapachowych, sztucznych barwników czy substancji o potencjale drażniącym wynika z założeń jakie realizuje marka, ogólnie nie jest jednak narzucone przez prawo kosmetyczne. 

4. Kosmetyki dla mężczyzn to wyłącznie chwyt marketingowy

Podstaw podziału pielęgnacji na kobiecą i męską należy doszukiwać się już na poziomie komórkowym. Różnic w budowie skóry mężczyzn i kobiet jest znacznie więcej, niż te widziane gołym okiem, jak ostrzejszy zarys żuchwy czy obecność zarostu, a wynikają one przede wszystkim z odmiennego funkcjonowania układu hormonalnego. Skóra mężczyzn jest grubsza, bardziej odporna na działanie promieni słonecznych i uszkodzenia mechaniczne, o niższym niż kobiece pH, mniej wrażliwa na ból i bogatsza w jednostki włosowo-łojowe. Dlatego skóra męska jest lepiej natłuszczona, ale również bardziej podatna na występowanie trądziku. Wszystkie te cechy to dowód na odmienne wymagania skóry w kwestii pielęgnacji, w zależności od płci. Mężczyźni szczególnie powinni dbać o prawidłowe i delikatne oczyszczanie cery, tak aby nie zaburzyć funkcjonowania jej naturalnego płaszcza hydrolipidowego. Kobiety natomiast muszą skupić się na zachowaniu odpowiedniego poziomu  nawilżenia oraz wzmocnieniu i uszczelnieniu naczyń krwionośnych. Sami widzicie, że w męskiej pielęgnacji nie chodzi tylko o kolorystykę i szatę graficzną, choć jest ona ważnym aspektem komunikacji między producentem a konsumentem. 

📌Jeśli zainteresował Was temat różnic w budowie skóry mężczyzn i kobiet po więcej zapraszamy tutaj 👉 Skóra kobiet i mężczyzn – różnice w budowie

5. Trądzik = brak higieny 

Ten mit świetnie obala jedna z naszych obserwatorek (@a_glodek - dziękujemy! 💜). Zgadzamy się z nią stuprocentowo, stąd nie mogło zabraknąć go w kolejnej edycji postu o mitach pielęgnacyjnych. Bardzo często trądzik mylnie kojarzony jest z brakiem higieny. Nierzadko to właśnie zbyt agresywne oczyszczanie skóry i/lub nadmierna pielęgnacja bywa przyczyną problemów skórnych. Częściej jednak podłoże zmian trądzikowych leży zupełnie w innym miejscu... Warto zatem przyjrzeć się dokładniej swojej diecie i nawykom, warto wykonać pełen komplet badań krwi sprawdzając przy tym ewentualne niedobory oraz zbadać poziom hormonów.  

_

Co powiecie na dzisiejszą dawkę niesłusznie powielanych przekonań?

Czy zdarzyło Wam się wierzyć w któreś z nich?

Chcecie, żebyśmy kontynuowały naszą serię? Chętnie rozprawimy się z kolejną porcją krążących mitów 😉







Share:

Prześlij komentarz

Designed by OddThemes | Distributed by Blogger Themes