Wiosenny plan pielęgnacyjny - cele i wybrane kosmetyki

Czy Wy również z utęsknieniem wyczekujecie już wiosny? Ja ogromnie cieszę się z cieplejszych chwil, dłuższych dni i każdego promienia słońca 🌞 Wiosenny czas zawsze napawa mnie energią do działania, motywuje do podejmowania nowych aktywności, ale także do porządkowania różnych spraw. Jedną z nich jest rutyna pielęgnacyjna... Dlatego też obrałam sobie kilka urodowych celów, na których mam zamiar skupić się w najbliższych miesiącach. Postanowiłam naprawić swoje "grzeszki", czyli czynności które czasem zaniedbuję oraz poszukać odpowiednich produktów w kategoriach, gdzie wciąż nie mam swoich ulubieńców. Zerknijcie, co znalazło się na mojej liście i jakie produkty będę testować w ramach swojego wiosennego wyzwania!

1. Zadbanie o skórę okolic oczu.

Niestety okolice oczu to jedna z bardziej wymagających sfer mojej twarzy. Praktycznie od zawsze zmagam się z cieniami i sińcami, a także z tendencją do opuchnięć. Poza tym, skóra wokół oczu szybko się wysusza i mam poważny problem z jej nawilżeniem. Do tego dochodzi jeszcze skłonność do alergii oraz podrażnień wywoływanych przez kosmetyki. Postanowiłam jednak przetestować propozycję marki Nowa Kosmetyka, która oferuje krem pod oczy o przewrotnej nazwie "Poranna kawa, wieczorne wino". Krem zawiera m.in. pobudzająco - ochronny hydrolat kawowy, bogaty w fitosterole olej z opuncji figowej, wspomagającą syntezę kolagenu witaminę C oraz działający antyoksydacyjnie wyciąg z wina. 
Brzmi bardzo zachęcająco!

2. Zniwelowanie rozstępów i poprawa jędrności skóry.

Choć rozstępy może nie są moją największą urodową zmorą to stwierdziłam, że spróbuję powalczyć o poprawę wyglądu skóry w górnej partii nóg. Oczekuję, że uda mi się choć trochę zmniejszyć widoczność rozstępów, a także przywrócić skórze większą jędrność i elastyczność. Ze względu na fakt, że nie przepadam za ciężkimi formułami, pozostawiającymi tłusty film na skórze, zaciekawił mnie preparat w postaci intensywnego balsamu na rozstępy firmy Eeny Meeny. Produkt zawiera w składzie aktywny fitokompleks (kombinacja ekstraktów z traganka błoniastego i dzwonkowca kosmatego) wspierający redukcję rozstępów, uelastyczniający i przeciwcellulitowy olej  pestek dyni czy nawilżające masło cupuacu. Producent podpiera swoje obietnice badaniami aplikacyjno - aparaturowymi, które wskazują na skuteczność działania na skórę dotkniętą rozstępami. 
Nie pozostaje nic innego, jak tylko zacząć testowanie!


3. Nawilżenie i regeneracja skóry dłoni.

Już od dłuższego czasu nasze dłonie narażone są na częsty kontakt ze środkami myjącymi (nie zawsze łagodnymi) oraz dezynfekcyjnymi. W efekcie skóra staje się przesuszona, podatna na uszkodzenia i skłonna do podrażnień. Choć staram się dbać o dłonie i kilka razy w ciągu dnia używać kremu do rąk, ich obecny stan nie jest najlepszy. Z całego wachlarza kremów dostępnych na rynku, chciałabym przetestować preparat stworzony przez markę Iossi o soczystej nazwie "Morela. Aksamitna kuracja do rąk z witaminą C, niacynamidem i granatem". Obecny w składzie olej z pestek moreli działa nawilżająco i wygładzająco, estry oleju z pestek granatu uelastyczniają skórę i chronią ją przed wolnymi rodnikami, a witamina B3 ogranicza utratę wody i wspomaga w walce z przebarwieniami.
Bogactwo składników aktywnych, cytrusowy zapach... coś czuję, że to będzie prawdziwy hit tej wiosny!

4. Dobranie idealnego podkładu.

Odkąd wycofano ze sprzedaży mój ulubiony podkład mineralny L'oreal Paris, ciągle szukam swojego ideału. Niestety do żadnego z testowanych ostatnio produktów nie zapałałam miłością - albo skóra źle na nie reagowała, albo nie posiadały odpowiedniego odcienia, albo kiepsko wyglądały po kilku godzinach od nałożenia... 
Nie zrażając się niepowodzeniami, stwierdziłam ze sięgnę po produkt marki Annabelle Minerals, którą już do dłuższego czasu obserwuję. Oferowane podkłady mineralne nie tylko mają dawać satysfakcjonujący efekt wizualny, ale również zadbać o cerę. Znaleźć w nich można lekko rozświetlającą mikę, tlenek cynku o właściwościach antybakteryjnych czy zapewniający ochronę przeciwsłoneczną ditlenek tytanu. Prawdopodobnie zdecyduję się na podkład z serii rozświetlającej, bo chciałabym dodać swojej skórze nieco blasku i promiennego wyglądu. 
Makijaż i pielęgnacja w naturalnym wydaniu? Ja jestem na tak!

_
Jak Wam się podoba mój wiosenny plan pielęgnacyjny?
Czy również macie jakieś urodowe postanowienia na najbliższy czas?
Dajcie znać, czy mieliście okazję używać wytypowanych przeze mnie produktów 😉

Share:

Prześlij komentarz

Designed by OddThemes | Distributed by Blogger Themes