Oczyszczanie skóry przy użyciu kokonów jedwabnika - czy warto spróbować?

Szukacie ciekawej, naturalnej i ekologicznej metody oczyszczania twarzy? Chcecie spróbować domowego zabiegu łączącego w sobie peeling, masaż i nawilżanie? Macie skórę wrażliwą i skłonną do podrażnień albo problematyczną? Jeżeli tak, to chcemy przedstawić Wam (trochę niekonwencjonalną) propozycję, a mianowicie oczyszczanie twarzy przy użyciu kokonów jedwabników (tak - chodzi o kokony tych stworzonek, które produkują szlachetne, jedwabne nici 😏).

W kokonach jedwabnika zawarte są proteiny: fibroina oraz serycyna. Białka te cechują się dużą zdolnością wiązania i zatrzymywania wody, przez co są idealnymi substancjami nawilżającymi skórę. Dodatkowo, tworzą na powierzchni naskórka ochronny film, który ogranicza transepidermalną utratę wody oraz chroni skórę przed niekorzystnymi czynnikami zewnętrznymi. Proteiny jedwabne charakteryzuje ładunek elektrostatyczny przeciwny do ładunku naszej skóry i włosów, co wpływa na ich silne przyleganie do powierzchni. Pod względem chemicznym mają duże podobieństwo do białek obecnych w ludzkiej skórze i włosach. Dzięki swoim właściwościom są cennymi składnikami kosmetyków do pielęgnacji twarzy, ciała i włosów.

Jeżeli chodzi o sam zabieg oczyszczania twarzy przy pomocy kokonów jedwabnika to wystarczy wykonać kilka prostych kroków:
  • namoczenie kokonu w ciepłej wodzie o temperaturze około 50 - 60 stopni na 10 minut,
  • demakijaż i oczyszczenie twarzy zgodnie z codzienną rutyną,
  • zwilżenie skóry wodą, w której moczył się kokon,
  • nałożenie kokonu na palec i wykonanie dokładnego masażu twarzy (należy przeprowadzać go okrężnymi ruchami, szczególnie skupiając się na miejscach skłonnych do powstawania zaskórników, najlepiej w kierunku przeciwnym do działania grawitacji),
  • ponowne przemycie twarzy wodą z namoczenia kokonu,
  • wypłukanie kokonu pod bieżącą, ciepłą wodą i jego osuszenie (jednego kokonu możecie użyć 2 do 3 razy).

Niektórzy zalecają taki rodzaj oczyszczania jako zakończenie codziennej pielęgnacji i rekomendują nawet rezygnację z nałożenia kremu, by dać zadziałać składnikom obecnym w kokonach. Przede wszystkim, używanie kokonów pozwala na dokładne oczyszczenie skóry (często po zabiegu sam kokon jest pociemniały, widać na nim resztki makijażu), peeling (zastępuje inne rodzaje peelingu i sprawdza się w usuwaniu martwego naskórka) oraz masaż, wpływający na lepsze ukrwienie skóry, pobudzenie jej do regeneracji i przeciwdziałanie oznakom starzenia. Jego zadaniem jest także rewitalizacja, odżywienie i ochrona skóry.

Choć na pierwszy rzut oka taki rytuał może wydawać się nieco dziwny, to warto się przełamać i spróbować. Obiecujemy, że nie pożałujecie 😊. My nie odmówiłyśmy sobie przyjemności przetestowania takiego rozwiązania... Sam kokon jest dość sztywny (nawet po namoczeniu zachowuje swoją strukturę), nie jest jednak zbyt szorstki, co pozwala na wykonanie bezbolesnego masażu. Po zabiegu skóra wydaje się dobrze oczyszczona, ukojona i jakby bardziej "świetlista". Zaczęłam używać kokonu, kiedy moja cera była w kiepskiej kondycji (na czole pojawiło się sporo wyprysków,  a twarz była zaczerwieniona w wyniku alergii na zastosowany wcześniej krem). I choć podeszłam do takiego oczyszczania z dużą dozą niepewności to już po pierwszych trzech zabiegach zauważyłam, że skóra wygląda lepiej. Przede wszystkim zmiany zostały złagodzone, podrażnienie zniknęło, a skóra stała się miękka i elastyczna. 

Podsumowując, za największe plusy tej metody uważam:
  • skuteczność (zobaczymy jak sprawdzą się przy dłuższym użytkowaniu, po 2-tygodniowym stosowaniu efekty są naprawdę zadowalające),
  • naturalność (nie nanosimy na skórę żadnych sztucznych składników chemicznych, wykorzystujemy "pozostałości" po procesie produkcji jedwabiu),
  • połączenie kilku domowych zabiegów w jeden (równocześnie wykonujemy dogłębne oczyszczanie, peeling oraz masaż),
  • uniwersalność (kokonów można używać praktycznie przy każdym rodzaju cery, od suchej przez mieszaną i problematyczną, a dodatkowo są polecane posiadaczkom skóry wrażliwej, dla której inne zabiegi mogą być zbyt inwazyjne i powodować dodatkowe podrażnienie),
  • łatwość użytkowania (poza pamiętaniem o wcześniejszym namoczeniu kokonu właściwie nie ma większych wymagań, a sam zabieg trwa zaledwie kilka minut),
  • cena (koszt kokonu zamówionego przez internet to około 1 zł, więc przy założeniu że używamy go trzykrotnie to raczej niewielka kwota).
Serdecznie zachęcam do przetestowania pielęgnacji z wykorzystaniem kokonów jedwabnika. Myślę, że znajdzie się wśród Was wiele zwolenników tej metody, a być może stanie się ona nieodłączonym elementem w walce o piękną, promienną i zdrową skórę 😍.
_
Znaliście wcześniej ten sposób pielęgnacji? 
Jesteście na tak czy raczej Was ona nie przekonuje?
Podzielcie się swoimi opiniami 👍










Share:

Prześlij komentarz

Designed by OddThemes | Distributed by Blogger Themes